❢ Strony Dodatkowe ❢

czwartek, 6 listopada 2014

Od Verbeuxa - Spotkanie po ,,miesiącach"

  Siedziałem na jednej z większych czaszek w Zakazanych Kościach. Trwało to już dwie godziny, łapy mi marzły, a co dopiero tyłek. Cały czas czekałem na coś, co może by mnie rozbawiło, na kogoś, kto może by się o mnie zatroszczył, ale nikt nie przyszedł, ani nic się nie objawiło. Położyłem więc uszy po sobie i ułożyłem się na prochu. Nawet nie wiem kiedy, przysnęło mi się.
  Obudziło mnie głaskanie po głowie. Pomyślałem sobie, że to Hanz, ale przy pierwszym wdechu poczułem zapach bardzo bliski.. Ten, od którego zawsze chciało mi się płakać. Podniosłem leniwie oczy, a serce mi zamarło. Widziałem nad sobą twarz mojej siostry, Natalie. Uśmiechała się szczęśliwie ze łzami w kącikach dwóch przepięknych perełek.
Zakwiliłem podnosząc się i odchodząc nieco w tył. Podkuliłem również ogon. To nie mogła być ona, odeszli z naszych terenów, to nie ona..
-Cześć Smarku.-rzuciła jak zwykle łamiącym się głosem.-Stęskniłam się za tobą.
Pod wpływem impulsu rzuciłem się na nią i w biegu zmieniłem postać. Opadliśmy razem na ziemie w objęciu braterskim, powoli roniąc kolejne łzy szczęścia. 
-..Dlaczego..-wychlipałem odsuwając się lekko żeby móc spojrzeć w jej oczy.-Co ty tu robisz?
-Nie cieszysz się?-zapytała dźgając mnie w ramię. Zaprzeczyłem znów przytulając się do niej. 

_____

  Szliśmy razem za ręce w nieznanym mi kierunku. Powiedziała, że nie tylko ona, że jest nas jeszcze czterech.
Nie zapominaj o matce, Darkwood.
Powiedział głos w mojej głowie. Zignorowałem to ciesząc się obecnością chwilowo jedynego członka rodziny obok. Zaprowadziła mnie poza nasze tereny, do dosyć zimniejszych miejsc. Zmieniliśmy się w wilki by nie zamarznąć i wkroczyliśmy do jaskini. Tam powitał mnie rozbrajający widok. 
Dwie siostry rozmawiały przekładając coś w dłoni, zapewne kartki, brat drzemał oparty o ściankę a ojciec grzebał w ognisku. Przełknąłem ślinę.
Pierwszy spojrzał tato. Nie dał po sobie poznać, jak zwykle, że się zdziwił a po części ucieszył. Zrobił kamienną minę, ale nawet z takiej odległości potrafiłem dopatrzyć się trzęsienia. Wstał, a zaraz po tym dziewczyny spojrzały na nas.
-Tato?-rzuciłem cicho. Chyba nie wytrzymał, bo podszedł do mnie i uderzył mnie w twarz. Piekący ból rozniósł się po mojej szczęce. Zanim jednak zdążyłem zareagować przytulił mnie mocno. Dołączyła do nas Trush i Sewienne, miażdżąc mnie w niedźwiedzim uścisku.

_____

  Wróciliśmy do mojej watahy.
Już nie twojej.
Tym razem warknąłem pod nosem do własnego mózgu. Może świruję? Tak czy siak, dałem im ich własne pokoje oraz zapoznałem z resztą członków watahy. Resztą, ponieważ Hanz, Arix i Safiru gdzieś poszli. Podejrzewałem najgorsze, mimo to jednak starałem się nie poznać iż jest we mnie ciut smutku. 
-Synu, powiedziałeś nam wszystko, tylko nie to, w jaki sposób dostałeś swoją nową formę.-powiedział niby obojętnie.-..A wyczuwam w tobie coś więcej, niż z wtedy. Nie mam wątpliwości. Kim jest ta szczęściara?
Zakrztusiłem się, a Sewienne poklepała mnie po plecach.
-..To nie jest szczęściara.-mruknąłem.
-A więc szczęściarz.-podpowiedziała Trush. Oblałem się zimnym potem.
-W żadnym wypadku! Po prostu, to był zły wybór. Nie mówmy o tym.-skrzywiłem się i by zmienić temat zacząłem wypytywać o ich podróż..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

❢ Zasady opowiadań ❢

Pięć pożytecznych punktów: •

• 1. -
opowiadania powinny być odpowiednio nazwane przy wysyłaniu, jeśli nie piszesz z kimś, napisz tytuł
2. - nie muszą mieć sensu, jeśli są pisane humorystycznie
3. - przy pisaniu scen łóżkowych, zaznacz przy tytule +18
4. - opowiadania +16 nie zaliczają się do +18, a więc lekkie scenki nie trafiają pod hard-zakładkę
5. - odpisywanie na opowiadania do innych w zakresie dwóch tygodni